Jakiś tata z dzieckiem już się widać zgubił żonie . Gdzie? Na uczęszczanym wtedy szlaku do Wielkopolanki po piwo Grodziskie plus lufę .Sam tam często siedziałem na barze jako mały chłopak , wdychając opary piwa i jedząc pączka . Dlatego dziś tak lubię piwo.
Jakiś tata z dzieckiem już się widać zgubił żonie . Gdzie? Na uczęszczanym wtedy szlaku do Wielkopolanki po piwo Grodziskie plus lufę .Sam tam często siedziałem na barze jako mały chłopak , wdychając opary piwa i jedząc pączka . Dlatego dziś tak lubię piwo.