Spotkania
z naszą przeszłością…

Ustawienia języka

Deutsch
English (UK)
Polski

Nowotomyska Galeria Internetowa

Ustawienia języka

Deutsch
English (UK)
Polski
Budynek prywatny przejęty i wyremontowany w 1960 r. przez GS Zobacz pełny rozmiar

Budynek prywatny przejęty i wyremontowany w 1960 r. przez GS

Fotografia ze zbiorów Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Nowym Tomyślu.
Budynek został przekształcony w Ośrodek Gminnej Spółdzielni ze sklepem i barem - kawiarnią Zacisze.

W artykule prasowym pt. "Fata morgana", autorstwa Zofii Nowakowskiej, czytamy:
"Idąc do lasu, na tzw. "Glińskie Góry", przechodzimy obok budynku stojącego za miastem. Budynek jest stary, niski i ocieniony ogromnymi drzwiami. Mieścił się tu sklep towarów mieszanych. Sklepik był ciemny, ciasny, towar byle jak porozmieszczany, a worki, łańcuchy, szczotki i inne artykuły gospodarstwa domowego leżały w kącie. Sklepowa z trudem poruszała się w tej graciarni. Niewiele się zmieniło, gdy sklepik przejęła Gminna Spółdzielnia w Nowym Tomyślu. Przed sklepem, gdy spadł deszcz, powstawały ogromne bajora i kałuże błota, w których grzęzły furmanki i rowery.
Przyszedł nowy prezes, pełen zapału i rzucił hasło: frontem do modernizacji!. Udało mu się wyprowadzić lokatora i zorganizować kawiarnię - bar. Nazwano go Zacisze. Po prostu nie chciało się wierzyć czy to rzeczywistość, czy fata morgana! Dom odmalowany na kolor jasny, słoneczny, nawet w dzień pochmurny rozwesela. Tam gdzie stały drzewa i kałuże błota, dziury i wyboje - młodziutka trawa, chodniki wiodące do sklepu i kawiarni- baru, obrzeżona płonącą czerwienią szałwi.
Sklep cudo - reklamy kolorowe, lustra, lada chłodnicza, towar pięknie poustawiany - dawnej sklepowej lat ubyło - taka zadowolona. Mieszkańcy Glinna też dumni, że mają coś tak pięknego. Zaproszeni goście wysłuchali przemówienia prezesa rady Nadzorczej GS, który w krótkich słowach zaznaczył, że zorganizowano tę placówkę dla zniwelowania różnicy między wsią a miastem. Smakosze zjadali doskonale przyrządzone dania barowe, golonkę, węgorza w galarecie, parówki itp. I ja tam byłam. Jestem przeświadczona, że nowoczesne, piękne urządzenie i grzeczna obsługa przyczynią się do kulturalnego zachowania się publiczności w nowym lokalu." Zofia Nowakowska

Komentarze

Dodaj komentarz

Brak komentarzy. Dodaj pierwszy!

  •