Fotografia z albumu pani Klary Kurowskiej.
Notatka z "Nowego Kuriera" (dawniej "Postępu") z 25.6.1929 r.:
"ŚWIĘTO MŁODOŚCI I WIOSNY.
Poświęcenie sztandaru Stow. Młodych Polek w Bukowcu.
(od własnego korespondenta)
Do jednych z najbardziej duchem polskości ożywionych wiosek należy Bukowiec. Wioska ta jest czysto utrzymana i posiada Towarzystwa Uczestników Powstania Wielkopolskiego, Młodzież Katolicką, Harcerzy, Odział P.W., klub sportowy piłki nożnej, orkiestrę, chór kościelny i wreszcie od 9 lat istnieje Stowarzyszenie Młodych Polek.
Stowarzyszenie to zostało założone w roku 1920, przez obecnego księdza dziekana Maciaszka. Młode Polki żywo zajmują się kwestiami narodowo-katolickiemi, wszczepiając te uczucia w niezorganizowaną jeszcze młodzież żeńską, czego dowodem jest, że Stowarzyszenie liczy przeszło 70 członkiń, które skupiają się pod hasłem "Sprawie służ!". I oto po 9.letniej żmudnej pracy Młode Polki sprawiły sobie piękny sztandar, którego uroczystość poświęcenia odbyła się w ubiegłą niedzielę, dnia 9 bm. [czerwca 1929 r.] . Do pięknie w girlandy ustrojonej wioski zjechały się bratnie stowarzyszenia oraz Tow. pozamiejscowe z różnych stron. Do przybyłych licznie Tow. przemówił pan Koza, które przywitał w imieniu Stow. Młodych Polek, kończąc hasłem "Sprawie służ!" Następnie ruszył imponujący i barwny pochód na nabożeństwo.
Po okolicznościowem kazaniu odbyło się uroczyste poświęcenie sztandaru i msza św. odprawiona przez dziekana Maciaszka. Pienia na chórze dokonał miejscowy chór kościelny. Po nabożeństwie odśpiewano "Boże coś Polskę".
Po uroczystości kościelnej pochód ruszył na rynek, gdzie do zebranych przemówił ks. dziekan, poczem nastąpiło wbijanie gwoździ pamiątkowych i defilada przed rodzicami chrzestnymi i nowo poświęconym sztandarem.
Po południu około godz. 2.30 wyruszyły z Domu Katolickiego Towarzystwa na znane uroczo położone boisko. Około godz.5tej przybył tu w towarzystwie ks. Maciaszka ks. Nowaczkowski z Grodziska.
Piękne przemówienie wygłosił kierownik szkoły, w którem wskazał na ideę Stowarzyszenia oraz na mrówczą pracę ks. dziekana, który stowarzyszenie doprowadził do wysokiego poziomu, poczem na cześć ks. dziekana wzniesiono trzykrotny okrzyk "Niech żyje". Podczas zabawy odśpiewał chór kościelny kilka utworów. Wieczorem odbył się dalszy ciąg zabawy na sali Domu Katolickiego, gdzie bawiono się ochoczo.
Uroczystość powyższa może być i niechaj będzie przykładem dla innych stowarzyszeń jak należy pracować dla dobra własnego i społecznego. (f.t.)."